Dlaczego w grudniu?
Nasz uzgodniony w czerwcu wykonawca do końca listopada nie był w stanie podać konkretnej ceny i zakresu prac do stanu surowego otwartego, krótko mówiąc zwodził nas. Na to nie mogliśmy sobie pozwolić. Jednak w między czasie po rozmowie ze znajomym z okolic, znależliśmy pana chętnego do pracy choćby od zaraz. Po rozmowie telefonicznej umówiłem się na spotkanie z naszym obecnym wykonawcą p. Romanem w niedzielę 07 grudnia. Po obejrzeniu projektu ustaliliśmy zakres prac oraz wartość robocizny, uzgodniliśmy również termin rozpoczęcia prac tj. jutro Kłopotem był tylko geodeta. W końcu okazało się, że rozpoczniemy we wtorek 09 grudnia. Pan Roman znalazł na ten termin (i tak szybko) swojego znajomego.
We wtorek pojawiłem się na działce ok. 07.30, poznałem całą ekipę
Byli to trzej synowie p. Romana, pomocnik i praktykant. Na działce była już stal zbrojeniowa, betoniarka, piach. W oczekiwaniu na geodetę panowie przygotowywali zbrojenie na ławy.
Geodeta pojawił się po 10.00 i zaczął nanosić budynek, a panowie murarze narożniki.