dachówka
Wczoraj wróciłem z budowy. Układanie dachówki rozpoczęte. Prace ostro ruszyły w środę. Dekarz wraz ze swoją ekipą są świetni w swojej pracy. Przez dwa dni mieli już rozmierzone i nabite łaty pod dachówkę. Do dalszych prac murarskich poprosiłem swojego kuzyna Zygmunta, który ochoczo wziął się do pracy - przynajmniej na budowie będzie ład i porządek, a prace murarskie będą wykonane perfekcyjnie. Na początek obłożył komin styropianem wraz z siatką i klejem, a na górze komina wmurował cegłę klinkierową pełną (zdjęcie komina następnym razem). Panu Romanowi - "naszemu ulubieńcowi" już dziękujemy. Kilka spraw o których trudno nawet pisać pozostawił nie skończonych zabrał betoniarkę i tyle po nim. Inni mają większe problemy. Pomimo wszystko konskrukcyjnie budynek wygląda dobrze, zresztą zobaczymy po rozszalowaniu stropu ( jest monolityczny). Oboje z żoną cieszymy się bardzo, że dalsze prace wykona Zygmunt
A dach wygląda tak
Jutro, czyli 15 marca jadę znowu 300 km do naszej ukochanej Maryśki (nie ma to jak nowa dziewczyna)
Następne fotki będą już z wykończonym dachem. Pozdrawiamy budujących i tych którzy zamierzają budować