03 maja kolejny wyjazd do Marysi, tym razem samochodem dostawczym, ponieważ musiałem dostarczyć na budowę grzejniki, podgrzewacz wody, gotowe elementy ogrodzenia i schody strychowe. Poza tym umówiłem się z montażystą na osadzenie bramy garażowej zakupionej w marcu.
Następnego dnia o godzinie 09.00 punktualnie pojawili się panowie z bramą
Montaż bramy trwał ok. 3 godz. Trzeba było wszystko poskręcać. osadzić w świetle otworu garażu i wypoziomować
Po zamontowaniu brama została przekazana w działaniu wraz z kluczami. Sprawuje się rewelacyjnie i jestem bardzo zadowolony z wyboru. Poniżej zdjęcia
W tym samym czasie pojawili się panowie tynkarze, z którymi wcześniej umówiłem się na osadzenie parapetów wewnętrznych. Parapety odebrałem z miejscowej firmy. Są z MDF-u w naturalnej okleinie, kolor orzech
no i zaczął się ich montaż
Panowie bardzo dokładnie wypoziomowali, zaklinowali i opiankowali parapety. Pianka montażowa była szybkoschnąca ,wobec czego mogli po paru godzinach obrobić je tynkiem. Następnego dnia szlifowanie i zaciągnięcie mleczkiem.
Na zdjęciu powyżej parapety w salonie. Nam się podoba.
W poniedziałek pojawił się również pan od posadzek, które mam nadzieję położymy ok. 20 maja, po skończonym ogrzewaniu. Montaż ogrzewania rozpocżął Jurek dziś tj. 06 maja. Na początek montaż i osadzenie grzejników. Oczywiście miejsca montażu ustaliliśmy poprzedniego dnia, jeszcze w czasie mojego tam pobytu. Wskazałem także pomieszczenia, gdzie chcielibyśmy ogrzewanie podłogowe. Musiałem zamówić i odebrać styropian, który będzie potrzebny przed zalaniem posadzek, a także do ułożenia ogrzewania podłogowego.
Wszystko poukładałem w garażu. Jednak dobrze, że jest powiększony o 0.5 m szerokości, jest z pewnością wygodniejszy.
Poniżej na fotce wytynkowane zejście do naszej piwniczki. Jest ona niewielka, ale taką właśnie chcieliśmy
Tynki jeszcze schną i na dalsze prace wykończeniowe będziemy musieli poczekać przynajmniej do połowy czerwca. Chciałbym jeszcze przed posadzkami odeskować poddasze nieużytkowe - to nad częścią mieszkalną. W wolnym czasie Stasiu, ten od konstrukcji dachowej, wyśle chłopaków na jedno popołudnie i to zrobi, tak się przynajmniej umówiliśmy.